środa, 26 marca 2014

Romeo & Juliet

Piękne miejsce i piękny spektakl. Przede wszystkim byłam bardzo zadowolona widząc tych wszystkich ludzi w różnym wieku (Opera była wypełniona w czwartkowy wieczór), którzy ubrani uroczyście, z szacunkiem uczestniczyli w wydarzeniu. Bez telefonów, głośnych rozmów.
W Operze Narodowej oglądałyśmy balet Romeo i Julia, wg. choreografii Krzysztofa Pastora, zatańczony pięknie przez Polski Balet Narodowy.
Historia może stara, ale wykonanie i interpretacja udowodniły, jak może być współczesna.
Wydaje mi się, że w choreografii było sporo elementów tańca współczesnego (nie jestem specem), dodatkowo stroje/kostiumy również przypominały współczesne codzienne ubrania. Tłem dla wydarzeń były obrazy z przekroju różnych lat. Wszystko to podkreślało, jak problemy Romea i Julii trwają po dziś dzień...
I wiem, że na pewno każdy zinterpretował sztukę trochę inaczej. Dla mnie pokazywała ona zmagania dzisiejszego człowieka w nawiązaniu jakichkolwiek trwałych relacji międzyludzkich. Były tam momenty, kiedy Julia przechodziła samotnie w otępiałym, obojętnym tłumie. Przypomniało mi to codzienną podróż do pracy w metrze. Bez emocji, zrozumienia, każdy zajęty sobą i swoim iPhonem.
Była to też opowieść, jak indywidualne cele, upór i ograniczenia, mogą zagrozić ludzkim relacjom (miłości, przyjaźni). I nie chcę wyrażać tu politycznych opinii, ale od razu pomyślałam o Ukrainie (i innych konfliktach), o tym jak jednostki mogą niszczyć szczęście wielu ludzi. Romeo i Julia walczyli przecież z despotycznym ojcem, bezradną matką, dumnym Tybaltem, ślepym społeczeństwem...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Beautiful place and beautiful show. First of all it made me happy to see all those people (the Opera was full of Thursday evening) in all ages, dressed up and behaved with respect for art. No phones, no conversations, just admiring the dancers.
We were watching Romeo & Juliet, ballet by Krzysztof Pastor danced by Polish National Ballet.
The story might be old, but this performance  showed how universal it is. Pastor made the ballet more modern, by using contemporary moves and almost everyday clothes/costumes. The background, showing images form different eras, underlined how the story of forbidden/unplaced love, happen till this day.
I bet everybody interpreted the ballet a bit different. It made me think about the struggle that people have nowadays with relationships of any kind. There ware moments when Juliet was walking alone in the numb crowd, that remind me my everyday morning in the metro.  Without any human emotions, understanding, sympathy, connection, everybody is just so involved with whatever happen on their iPhones.
For me it was also about individual stubbornness and restrictions, that stop human relations (love, friendship). And I don't want to be political or anything, but I need to say I immediately thought about Ukraine (and similar conflicts) and how this brakes everything. Juliet and Romeo love fought with the despotic father, helpless mother, proud Tybalt and blind societies. Don't we all?












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz